Atak małpek!


Witajcie drodzy czytelnicy!


Dziś zabiorę was w podróż na południe Hiszpanii i opowiem o swojej wizycie na Gibraltarze. Miejsca szczególnego, o bogatej historii. Do dzisiaj jest to teren sporny między Wielką Brytanią, a Hiszpanią. Po przeprowadzonych dwóch referendach w sprawie przynależności terytorium mieszkańcy półwyspu nadal chcą pozostać pod korona brytyjską.


Jak się tam dostać? Przede wszystkim trzeba dojechać do miasta La Linea de la Concepción. Każdy obywatel Unii Europejskiej i państw stowarzyszonych z nią może bez problemu przekroczyć granicę hiszpańsko-gibraltarską.

Wybrałem się tam pieszo zostawiając samochód. Jest to lepsze rozwiązanie niż wjazd na półwysep, ponieważ nie stoi się w długiej kolejce i nie czeka na przejściu granicznym.
Poszliśmy w kierunku centrum wyspy na Grand Casemates Square, gdzie wcześniej musieliśmy zaczekać około pięciu minut na lądujący samolot. Jedyna droga umożliwiające dojście do części miejskiej przechodzi przez lotnisko. Po opuszczeniu szlabanów zarówno piesi jak i samochody muszą odczekać.


Po dostaniu się na główny plac Gibraltaru obowiązkowo musieliśmy zrobić sobie zdjęcie z londyńską budką oraz przejść się główną ulicą wyspy od czasu do czasu zaglądając w te węższe. 




To niesamowite miejsce posiada mnóstwo tajemnic. Było i śmiało można powiedzieć, że jest jednym z najbardziej znanych strategicznych miejsc Europy. Pełno zaułków, jaskiń i innych kryjówek jest tego największym dowodem. Jednak najlepsze było przed nami – spotkanie z gibraltarskimi małpkami. Te niezwykle przyjazne zwierzątka skakały po skałach, barierka i… po ludziach.
I największy ubaw kiedy skoczyły na moją dziewczyną, a biedna nie wiedziała co zrobić ;) 



                                                                                                        









To oczywiście dla turystów atrakcja i urok Gibraltaru. Niestety, nie dla mieszkańców Skały. Widać to chociażby na pozamykanych na kłódki bramy, kratki w oknach czy kosze na śmieci będące dla tych zwierząt spiżarnią.
Jeżeli tylko pogoda sprzyja, to bez problemu znajdziemy brzeg Afryki, a mając więcej czasu, przejść drogą śródziemnomorską wokół wyspy i zejść do miasta.

Dla wygodnych można zamówić taksówkę lub zjechać kolejką linową, jednak wiążę się to z niemałymi kosztami. Więcej informacji można znaleźć na oficjalnej stronie informacji turystycznej Gibraltaru: http://www.visitgibraltar.gi/



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Hiszpańska przygoda

Bom dia Porto!